sobota, 14 marca 2020

wspomnienie z 1983 roku:

Dziewczyna sąsiada

Bez pukania, do pokoju

weszła w cudownym Ewy stroju...

oczy biegną po jej ciele

a ja stoję jak to ciele -

drżą mi ręce, cieknie ślina

on mi w spodniach się napina

recytuję więc Leśmiana

ona lekko skłopotana

wdzięcznym szeptem mówi mi:

sorry, pomyliłam drzwi.



oraz propozycje ilustracji wiersza, które nie znalazły się na FB:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz