Dziewczyna sąsiada
Bez
pukania, do pokoju
weszła
w cudownym Ewy stroju...
oczy
biegną po jej ciele
a
ja stoję jak to ciele -
drżą
mi ręce, cieknie ślina
on
mi w spodniach się napina
recytuję
więc Leśmiana
ona
lekko skłopotana
wdzięcznym
szeptem mówi mi:
sorry,
pomyliłam drzwi.
oraz propozycje ilustracji wiersza, które nie znalazły się na FB:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz